Już za kilka dni wyjątkowy wieczór. Czas na wróżby i próby odgadnięcia naszego losu. Zwyczaj stary jak świat, bo ludzie zawsze ciekawi byli tego co przyniesie przyszłość. W wigilię imienin Andrzeja wróżymy sobie przyszłość.
Jakie znaczenie ma tu święty Andrzej? Jest kilku świętych o tym imieniu, jednak ten łączony z popularnymi „andrzejkami” to najbardziej popularny z nich Andrzej Apostoł.
Pochodził z Betsaidy w Galilei, był rybakiem, uczniem Jana Chrzciciela, a później Chrystusa. Znany jest z działalności apostolskiej, bowiem to on właśnie przyprowadzał do Jezusa pragnących go poznać pogan. Założył kościół w Bizancjum, a nauczał podróżując po wielu krajach. Dotarł nawet nad Dniepr i Don, stąd nazywany jest Apostołem Słowian i odgrywa ważną rolę w kościele prawosławnym.
Jednak wiele państw ogłosiło św. Andrzeja swoim patronem: Neapol, Niderlandy, Hiszpania, arcybiskupstwo Brunszwiku, księstwo Burgundii, Limburg, Luksemburg, Mantua i Szlezwig, a z innych krajów – Bitynia, Grecja, Holandia, Niemcy, Pont, Prusy, Rosja i Sycylia. Najbardziej czczony jest jednak w Szkocji, gdzie dzień św. Andrzeja to święto narodowe i dzień wolny od pracy.
Św. Andrzej to patron małżeństw, podróżujących, rybaków, rycerzy, woziwodów, rzeźników. To orędownik zakochanych, który dodatkowo wspomaga w sprawach matrymonialnych i wypraszaniu potomstwa.
Same jednak „andrzejki” to grecki wkład w naszą kulturę. Grecy bowiem dostrzegli etymologiczne podobieństwo nazwy aner, andros – mąż, mężczyzna i Andreas – Andrzej.
W zbliżonej do dzisiejszej postaci andrzejkowe wróżby pojawiły się na przełomie XVI i XVII w. Około święta św. Andrzeja, kiedy kończy się rok kościelny, a rozpoczyna Adwent, według tradycji ludowej chłopcy i dziewczęta z roztopionego wosku zgadywali, kto pierwszy ożeni się lub wyjdzie za mąż. Wróżby te nazywano właśnie „andrzejkami”, a zwyczaj w formie bardzo różnych zabaw przetrwał do dziś. Dzisiejsze „andrzejki” to często bale, a wróżby nakierowane na znalezienie życiowego partnera zastąpione zostały przez projektowanie losu i przyszłości w bardzo wielu dziedzinach życia. Czasem nawet same wróżby są nam do dobrej zabawy niepotrzebne.


Andrzejki są domeną europejską. Poza Polską i Szkocją, gdzie dzień jest świętem narodowym w innych krajach starego kontynentu również kultywowane są ciekawe, ludowe tradycje.
W Niemczech adresowane są one do niezamężnych pań, które idąc spać wcześnie i nago mają szansę zobaczenia we śnie swojego przyszłego męża, a jeśli dodatkowo w nocy usłyszą szczekanie psa, będą wiedzieć z której strony ten wybranek nadejdzie. Ciekawy zwyczaj andrzejkowy jest również kultywowany w Austrii. Młode kobiety piją wino i jednocześnie rzucają “czary” mające przyciągnąć przyszłego kandydata na męża. Prośby o ukochanego, wypowiadane na głos, kierują do samego św. Andrzeja.
W Czechach i Słowacji andrzejki obchodzi się na słodko. Tego dnia panny powinny przygotować ciastka podobne do naszych pączków. Ciastka te nadziewane są kartkami z imionami męskimi, a kiedy w trakcie smażenia pierwsza kartka wypłynie na powierzchnię – imię przyszłego małżonka przestaje być tajemnicą. Równie słodko jest na Ukrainie, gdzie wigilia św. Andrzeja wypada 13 grudnia (w tym kraju adwent rozpoczyna się dwa tygodnie później niż w Polsce). W wieczór andrzejkowy dziewczęta zbierają się, żeby smażyć naleśniki i zajadać się słodyczami. Ten zwyczaj ma im zapewnić szybsze odnalezienie męża.
Dużo bardziej różnorodnie jest w Rumunii. Tam zgodnie z jednym zwyczajem panny powinny sobie włożyć pod poduszkę 41 ziaren pszenicy. Jeżeli w nocy przyśni im się, że tę pszenicę ktoś próbował im ukraść, to będzie znak, że w przyszłym roku wezmą ślub. Jednak według innego zwyczaju wieczór andrzejkowy to czas, kiedy magiczne rytuały pomagają pozbyć się złych duchów. W tym kraju wierzy się, że w nocy z 29 na 30 listopada „złe moce” są szczególnie niebezpieczne dla ludzi. Sekretną bronią jest czosnek, który należy zjeść w noc poprzedzającą dzień świętego Andrzeja. Czosnek układa się również na parapetach i przed drzwiami, ponieważ podobno ma on moc odstraszania złych duchów.
Natomiast w Bułgarii Andrzejki to Edrei, czyli „Dzień Niedźwiedzia”. Wiążę się to ze starą legendą, według której nieznajomy z siwą brodą postanowił ukarać okrutną kobietę dręczącą swoją pasierbicę a faworyzującą swą córkę. Za złe traktowanie dziewczyny ów człowiek zamienił córkę macochy w niedźwiedzia. Na pamiątkę tej historii matki gotują kolby kukurydzy, które mają odgonić złe moce od ich córek.


Jak widzicie elementem wspólnym tych świąt jest troska o dobro dziewcząt. Czary i gusła miały im zapewnić powodzenie w ożenku, sprowadzić dobrego męża, zapewnić byt. Czy mężczyźni w kulturach krajów Europy środkowo – wschodniej mieli zagwarantowany lepszy los i nie musieli się uciekać do czarów? Chyba tak, bo choć podobne zwyczaje ludowe dla młodych mężczyzn odbywały się przed dniem świętej Katarzyny, to finalnie jednak nie przetrwały do czasów dzisiejszych.
A może kluczowe znaczenie ma tu inny fakt?
Na ziemiach polskich według zapisków Marcina Bielskiego (historyka i pisarza) andrzejkowe zabawy były znane już w 1557 r. Wówczas chodziło jednak nie o poznanie przyszłości, a o popuszczenie pasa przed adwentem.


Przyszłość przyszłością, zawsze jednak warto skorzystać z możliwości zabawy i sutej uczty😊

Facebook
Scroll to Top
Skip to content